SZARLOTKA BEZ GLUTENU I CUKRU
Kiedyś pisałam w poście o tym jak zatrzymać lato, czyli zrobić suszone chipsy jabłkowe, że uwielbiam jabłka prosto z drzewa... A wrześniowe są wyjątkowe, dobrze nasłonecznione, soczyste... krótko mówiąc idealne! Włócząc się ostatnio po Podlaskich polach, nazbierałam trochę dzikich jabłek i tak zrodził się pomysł, żeby upiec szarlotkę :)
Składniki:
- 250 g mąki owsianej bezglutenowej
- 100 g mąki gryczanej białej niepalonej
- 50g mąki z tapioki
- 100 g oleju kokosowego
- 2 łyżki syropu z daktyli (lub innego słodzidła wg uznania)
- ok 1,8 kg jabłek
- 1 łyżeczka cynamonu
Olej kokosowy rozpuścić w kąpieli wodnej. Mąki połączyć, dodać rozpuszczony olej i syrop z daktyli. Wymieszać. Jeśli ciasto będzie zbyt gęste, dolewać po trochu wody, tak żeby mąki się dobrze wymieszały, a ciasto zaczęło się lepić. Podzielić ciasto na dwie części. Jedną częścią ciasta wylepić spód silikonowej foremki na ciasto, albo tortownicy/blaszki wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia. Pozostałe ciasto zostawić na późniejsze wylepienie boków i kruszonkę na wierzch ciasta. Nagrzać piekarnik do 175 stopni i piec przez ok 10/15 min. Ciasto powinno pozostać blade. Po tym czasie, wyjąć i wystudzić.
Jabłka umyć, obrać, przekroić na ćwiartki, wydrążyć gniazda i pokroić na plastry. Wrzucić do garnka z grubszym dnem, podlać odrobiną wody, tak żeby się nie przypaliły i poddusić. Kiedy jabłka zaczną się powoli rozklejać dodać cynamon i wymieszać. W masie jabłkowej powinny pozostać wyraźne kawałeczki jabłek.
Wylepić boki formy pozostałą porcją ciasta. Na upieczony spód nałożyć nadzienie jabłkowe i wyrównać. Na wierz pokruszyć pozostałą część ciasta. Piec ok 35 min w 175/180 stopniach. Gotową, zarumienioną z wierzchu szarlotkę wyjąć, wystudzić i delektować się nią, tak długo jak tylko się da ;).
Smacznego! :)
Komentarze
Prześlij komentarz